Michael Douglas skomentował plotki o aktorskiej emeryturze. Postawił jasny warunek

Goszczący na Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach Michael Douglas dał do zrozumienia, że jeśli nie trafi mu się żaden wyjątkowo godny uwagi projekt, nie zamierza już wracać do aktorstwa. Gwiazdor przebywa w Czechach, gdzie pokazana została specjalna, odrestaurowana wersja wyprodukowanego przez niego „Lotu nad kukułczym gniazdem”.

- Nie pracowałem od 2022 roku z własnej woli, bo zrozumiałem, że muszę się zatrzymać. Pracowałem bardzo ciężko przez praktycznie 60 lat i nie chciałem być jednym z tych aktorów, którzy umierają na planie. Tak naprawdę to nie zamierzam wracać do aktorstwa. Nie mówię, że odchodzę na emeryturę, bo jeśli pojawi się coś wyjątkowego, zagram. W innym przypadku nie mam takiego zamiaru - mówi 80-letni Douglas cytowany przez portal Variety.

Douglas w trakcie festiwalu wyraził wiele obaw o stan amerykańskiej demokracji pod prezydenturą Donalda Trumpa. Według niego Ameryka podąża w stronę autokratycznych rządów. Aktor nawoływał do ochrony demokracji, mówiąc, że jest ona równie cenna, co krucha. Jego zdaniem w Stanach brakuje polityków, którzy byliby idealistami, a polityka uprawiana jest głównie dla własnych profitów finansowych.

- Nie chcę wdawać się w szczegóły, wystarczy posłuchać wiadomości. Osobiście się martwię, denerwuje mnie to i uważam, że naszym obowiązkiem jest teraz zadbanie o siebie samemu - zakończył Douglas swoją polityczną tyradę.

Reszta wieczoru należała do "Lotu nad kukułczym gniazdem", który po raz pierwszy w Karlowych Warach pokazany został pół wieku wcześniej.

- Festiwal dopiero zaczynał, gdy po raz pierwszy tu przyjechaliśmy. Był to nowy festiwal i reżyser "Lotu", Milos Forman, był zdania, iż dla jego ojczyzny bardzo ważne jest to, aby twórcy filmu pojawili się osobiście na festiwalu. Pamiętam, że dobrze się bawiliśmy w tym uroczym miasteczku. Specjalny pokaz filmu 50 lat po jego premierze pokazuje mi jak ważny jest to obraz i z przyjemnością znów tu goszczę - oświadczył Michael Douglas wspominając pierwszą wizytę w Karlowych Warach, w której oprócz Formana towarzyszył mu producent Saul Zaentz oraz występujący w "Locie nad kukułczym gniazdem", Danny DeVito.