Wypróbowałem europejski pociąg, który kursuje z wybrzeża do miasta – podróż przypominała lot pierwszą klasą, a kosztowała tylko 40 funtów

PO zjedzeniu brioszki z wędzonym łososiem, pesto i serkiem śmietankowym, podanej mi przez uśmiechniętą obsługę, rozsiadłem się wygodnie na siedzeniu, a przed moimi oczami przesuwał się krajobraz.

Może to brzmieć jak kabina pierwszej klasy w liniach lotniczych, ale tak naprawdę jadę polskim pociągiem.

5

5

Najlepszym sposobem na zwiedzanie Polski są międzymiastowe pociągi dużych prędkości, kursujące z ładnego portowego miasta Gdańska nad Bałtykiem do majestatycznego Krakowa , położonego na południu kraju.

Bilet pierwszej klasy, w cenie którego jest jedzenie, napoje i wspaniałe widoki, kosztuje około 40 funtów za podróż trwającą 300 mil.

Brytyjskim odpowiednikiem byłoby podróż pociągiem z Londynu do Glasgow . Ale w godzinach szczytu trzeba by dodać zero do ceny.

Gdańsk traktuje swoją historię lekko, ale z szacunkiem.

To tutaj rozpoczęła się II wojna światowa, gdy niemiecki pancernik Schleswig-Holstein zbombardował port w ówczesnym Gdańsku.

W pochyłym budynku mieści się ogromne muzeum poświęcone konfliktowi (muzeum1939.pl), które koncentruje się na zeznaniach zwykłych obywateli polskich, którzy przeżyli wojnę.

Ogromne rozmiary czołgu stojącego na odtworzonej ulicy miejskiej przeczą wszelkim wyobrażeniom Hollywood o wojnie jako czymś innym niż ćwiczenie się w terrorze.

Życie nocne w Gdańsku jest równie ożywione, jak można by się spodziewać po mieście portowym, ale stereotyp pubów dla marynarzy dawno odszedł w zapomnienie. Hotel Mercure oferuje wystrzałowe koktajle w swoim szykownym barze, a ja również spróbowałem wysublimowanych lokalnych wódek przy dźwiękach DJ-a pośród zniszczonych kanap Chesterfield w Barze Lamus.

Podróż pociągiem na południe do Krakowa trwa nieco ponad pięć godzin i przebiega przez sam środek kraju.

Opuszczając wybrzeże Bałtyku, mijaliśmy rozległe pola bujnej zieleni, kępy brzóz, pomalowane na czerwono stodoły i opuszczone wiejskie stacje z rabatami kwiatowymi na zewnątrz.

Promienie słońca przebijały się przez zwężające się drogi i nadawały lśniącym, bezdennym rzekom i strumieniom barwę cyny.

Jak na kraj, który był świadkiem tak wielkiego rozlewu krwi, widok z perspektywy superszybkiego pociągu sprawia wrażenie uporządkowanego, spokojnego i znajomo wyglądającego — niczym krajobrazy Lincolnshire czy Kentu sprzed pół wieku.

Zamówiłem kieliszek białego wina i przebiegliśmy przez tętniącą życiem Warszawę, z jej starannie przystrzyżonymi parkami i plątaniną nowych wieżowców w tle.

Popołudniowa drzemka była zachęcająca, ale krajobrazy, gdy toczyliśmy się dalej na południe, znów mnie zaczarowały. Chmury w kształcie gałek lodów wisiały nad solidnymi domami o dachach w kolorze mocnej herbaty.

5

5

5

Poczułem, że mógłbym siedzieć w tym pociągu wiecznie. Ale Kraków jest końcem linii dużych prędkości, więc udałem się pieszo do Starego Miasta — przyjemnego labiryntu arkad i dziedzińców, który wije się obok majestatycznego zamku królewskiego i katedry na Wawelu i w dół do Wisły.

Za kolację odpowiada restauracja Pod Baranem (podbaranem.com), która wygląda jak salon polskiej babci, ale serwuje pyszne dania lokalnych klasyków, takie jak pierogi z serem i pieczoną cielęcinę z grzybami.

Po powrocie do stylowego, loftowego hotelu Mercure Fabryczna położyłam się spać z poczuciem, że muszę przemyśleć definicję luksusowych podróży.

Nie potrzebujesz pięciogwiazdkowych statków wycieczkowych ani nieograniczonych mil lotniczych, aby podróżować stylowo.

Podróż polskim pociągiem może sprawić, że poczujesz się rozpieszczony w sposób, który raczej nigdy nie zdarzy się w pociągach National Rail.