Hiszpański operator sieci wyklucza cyberatak spowodowany przerwą w dostawie prądu

Hiszpański operator sieci elektroenergetycznej wykluczył we wtorek cyberatak jako przyczynę poważnej awarii zasilania, która poprzedniego dnia wywołała chaos wśród milionów ludzi na Półwyspie Iberyjskim.
Władze wciąż próbowały ustalić przyczynę kryzysu, a premier Hiszpanii Pedro Sánchez apelował do obywateli, aby „nie spekulowali” i nie rozpowszechniali „dezinformacji”.
„Mając na uwadze przeprowadzone dotychczas analizy, możemy wykluczyć incydent cyberbezpieczeństwa w obiektach” krajowego operatora sieci energetycznej Red Eléctrica – powiedział dyrektor operacyjny Eduardo Prieto na konferencji prasowej.
„Nie stwierdzono żadnej ingerencji w systemy sterowania Red Electrica, która mogłaby być przyczyną incydentu” – dodał.
Po tym, jak władze pracowały niestrudzenie przez całą noc, stopniowo przywracając dostawy prądu w całej Hiszpanii, Prieto powiedział, że system energetyczny został „znormalizowany” i „pracuje stabilnie i prawidłowo”.
Portugalski operator sieci elektroenergetycznej REN zaprzeczył we wtorek, jakoby stał za informacją zamieszczoną w mediach społecznościowych, w której przypisywano przerwę w dostawie prądu rzadkiemu zjawisku atmosferycznemu.
W komunikacie w języku portugalskim napisano, że w hiszpańskiej sieci elektroenergetycznej wystąpiła „usterka”, a „w liniach wysokiego napięcia (400 kV) odnotowano nieprawidłowe oscylacje, zjawisko znane jako „indukowane drgania atmosferyczne”.
„REN potwierdza, że nie wydaliśmy takiego oświadczenia” – powiedział rzecznik Bruno Silva agencji AFP, nie podając jednak dalszych szczegółów.
thelocal