Przemoc udostępniana w mediach społecznościowych doprowadziła do śmierci!

W dzielnicy Şevkiye wybuchła bójka między dwiema grupami z powodu wpisu zamieszczonego w mediach społecznościowych . Kiedy kłótnia między stronami spotkania w parku przerodziła się w bójkę, Orhan Akçasu stracił życie na skutek ran kłutych, jakie otrzymał. MA doznał urazu ucha. Policja zatrzymała MA w związku z incydentem, który został nagrany przez kamerę monitorującą w miejscu pracy.
Kłótnia grupy o wpis w mediach społecznościowych zakończyła się śmiercią / DHA
„JEŚLI ZJE, DAJ MI JEGO ADRES, ŻEBYŚMY MOGLI TO ZOBACZYĆ”
Policja, która prowadziła śledztwo, ustaliła, że do kłótni między stronami doszło dlatego, że Orhan Akçasu nagrał telefonem komórkowym momenty bicia małego dziecka i udostępnił nagranie w mediach społecznościowych. W pewnym domu nieletni został rzekomo dotkliwie pobity kopniakami i ciosami zadanymi mu przez 6-7 osób. W międzyczasie Orhan Akçasu, który należał do grupy, uwiecznił te chwile swoim telefonem komórkowym i udostępnił zdjęcia na swoim koncie w mediach społecznościowych.
Zdjęcia dziecka bitego przez grupę wywołały reakcję / DHA
MA, który obejrzał nagranie, zapytał Akçasu: „Czy to właściwe, żeby mężczyzna pobił kogoś przez tak wiele osób?” wysłał wiadomość. Ustalono, że MA ustalił miejsce spotkania, a incydent miał miejsce po tym, jak Orhan Akçasu powiedział: „Jeśli je, daj mi swój adres, żebyśmy mogli go zobaczyć”. Z drugiej strony, zdjęcia brutalnego bicia dziecka wywołały reakcje.
ahaber