Ryanair z Polakami nagle się zatrzymał. Pilot przerwał start samolotu

Poniedziałkowy lot FR8495 nie zaczął się najlepiej dla pasażerów podróżujących do Chorwacji. Polacy turyści, którzy 30 czerwca we Wrocławiu wsiedli na pokład czarterowego samolotu Ryanair, nie odlecieli do Zadaru o czasie. Jak podaje redakcja Kontakt 24, podczas gdy maszyna rozpędzała się już na pasie startowym, jej pilot zdecydował o awaryjnym przerwaniu operacji. „Powiedziano nam, że to nagły spadek ciśnienia w silnikach” – relacjonuje jedna z pasażerek.
Przerwany start samolotu we WrocławiuBlisko trzy godziny opóźniony został start lotu FR8495 z Wrocławia do Zadaru. Samolot Ryanair obsługujący wakacyjny kierunek był już w drodze do wzbicia się w powietrze, gdy nagle doszło do niespodziewanego zatrzymania. „Maszyna rozpędzała się już na pasie, gdy pilot awaryjnie hamował i uruchomił procedurę wypadkową” – pisze serwis TVN 24, powołując się na relację świadków zdarzenia. Jak podaje jedna z obecnych na pokładzie pasażerek, pilot powiadomił podróżnych, że przyczyną komplikacji jest nagły spadek ciśnienia w silnikach.
Zmiana samolotu była koniecznaSytuację skomentował później rzecznik prasowy wrocławskiego lotniska. „Samolot zatrzymał się w bezpieczny sposób, zgodnie z procedurami, potem dokołował do terminalu i na prośbę kapitana zostali wezwani mechanicy. Zdarzenie dotyczyło czarterowego przewoźnika dla linii Ryanair” – podaje Bartosz Wiśniewski. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a następnie wrócić do wnętrza terminalu. Tam skierowano ich do innego samolotu.
Ostatecznie zamiast o 7:45, lot rozpoczął się o godzinie 10:35. Uszkodzona maszyna pozostała na lotnisku, gdzie przeprowadzony został przegląd i serwis. „Incydent nie wpłynął na funkcjonowanie portu ani na opóźnienie innych lotów” – czytamy.
Czytaj też:Z lotniska w Modlinie do egzotycznych krajów. Nowe trasy w planachCzytaj też:Ryanair uruchomi aż trzy nowe trasy z Polski. Na liście uwielbiany kierunek
Wprost