Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

"Kluby długowieczności" przyciągają miliarderów. Czas stał się nowym dobrem luksusowym

"Kluby długowieczności" przyciągają miliarderów. Czas stał się nowym dobrem luksusowym

Luksus nie zawsze mierzy się metrażem willi ani liczbą koni mechanicznych pod maską. Coraz częściej jego synonimem staje się… czas. Długowieczność to dziś nie tylko ambicja, lecz także styl życia – dostępny nielicznym.

W epoce, w której "wellness" stało się religią nowoczesnych społeczeństw, pojawiła się nowa świątynia – kluby długowieczności. Ekskluzywne, niedostępne dla każdego, ale oferujące coś, czego nie da się kupić w żadnym butiku: więcej lat w zdrowiu. Tu dbanie o siebie to nie obowiązek, lecz styl życia. To również sposób komunikowania statusu – bo czymże jest prestiż, jeśli nie inwestycją w samego siebie na najwyższym poziomie?

Kluby długowieczności za grube pieniądze

W największych metropoliach świata – od Nowego Jorku po Los Angeles – pojawiły się miejsca, w których przyszłość już nadeszła. Continuum Club to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie przykładów tego trendu. Miesięczna subskrypcja w wysokości 10 tysięcy dolarów zapewnia członkom dostęp do planów zdrowotnych opracowanych przez sztuczną inteligencję, pełnej analizy biomedycznej, hiperbarycznych komór tlenowych, dożylnych terapii witaminowych i masaży regeneracyjnych. Wszystko to, by zoptymalizować każdą komórkę ciała – z chirurgiczną wręcz precyzją.

Jeszcze bardziej elitarny jest R360 – klub dla tych, którzy już osiągnęli wszystko, łącznie z majątkiem przekraczającym 100 milionów dolarów. Liczba jego członków to zaledwie 500 w USA i 500 na świecie. W zamian za członkostwo otrzymują oni dostęp do najlepszych lekarzy, przełomowych terapii i diagnostyki rodem z filmów science fiction. To więcej niż concierge medyczny – to personalny zespół dbający o to, by żyć długo, zdrowo i możliwie bezboleśnie.

Biohacking, czyli nowe fitness

Nieco bardziej otwartym – choć wciąż ekskluzywnym – konceptem jest Upgrade Labs, stworzony przez Dave’a Aspreya, znanego jako "ojciec biohackingu". To miejsce, w którym technologia spotyka się z biologią, a neurofeedback czy elektrostymulacja mięśni to tylko początek przygody z przyszłością. Klientów nie interesuje już tylko siłownia – interesuje ich personalizacja zdrowia na poziomie molekularnym.

Długo, ale nie byle jak

Nie chodzi tu jednak tylko o dodanie kolejnych lat do życia. Celem jest dodanie życia do tych lat – w jak najlepszym stylu. Kluby długowieczności funkcjonują jak współczesne loże dla wtajemniczonych. Są zamknięte, selektywne i oferują coś, czego nie da się wygooglować ani przetestować w domowym zaciszu.

Dziś członkostwo w takim miejscu to coś więcej niż luksus – to deklaracja: jestem tu, by żyć pełnią życia jak najdłużej. Nauka, technologia i najwyższej klasy opieka zdrowotna stają się nieodłącznym elementem stylu życia, w którym wiek biologiczny może mieć coraz mniej wspólnego z datą urodzenia.

well.pl

well.pl

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow