Płacą mi za podróżowanie po świecie prywatnymi odrzutowcami, ale mężczyźni czują się zastraszeni moją pracą


Stewardesa, która podróżuje po całym świecie prywatnymi odrzutowcami, twierdzi, że mężczyźni czują się „zastraszeni” jej zawodem, a jej praca to istny wir „pięknego, nieplanowanego chaosu”.
Nia Moore była wcześniej zatrudniona jako prywatny szef kuchni, niania i gospodyni domowa w Atlancie w stanie Georgia, zanim przypadkowa randka z pilotem wywołała drastyczną zmianę kariery. Pilot zasugerował, że zróżnicowane doświadczenie Nii przyda się jej jako stewardesie, co skłoniło ją do rzucenia pracy i zainwestowania w kurs szkoleniowy za 4000 dolarów.
Nia zdobyła swoją pierwszą pracę w branży w 2017 r. i od tego czasu latała do miejsc takich jak Francja, RPA, Azja, Malediwy, Brazylia i Maroko. Pomimo swojego wspaniałego zawodu, 36-latka nie znalazła miłości, przypisując swoje problemy z randkowaniem mężczyznom, którzy czują się zastraszeni przez jej pracę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zawarto umowę na bezpośrednie pociągi z Wielkiej Brytanii do kraju z najpiękniejszą koleją świataMieszkaniec Los Angeles wspominał: „Moje życie randkowe było pełne wzlotów i upadków. Myślę, że w dużej mierze wynika to z tego, że mężczyźni są zastraszani moją pracą. Nie tylko dlatego, że widzą, że mam to burzliwe, pełne życia, kolorowe życie – podróżując z jednego miejsca do drugiego.
„Widzą też, że jestem stewardesą milionerów i miliarderów, i są zastraszani przez mężczyzn, którymi się otaczam. To smutne, bo nie szukam męża – dostałam tę pracę dla usług”.
Podróż Nii do świata lotnictwa rozpoczęła się od przypadkowego spotkania na randce, co doprowadziło ją do porzucenia życia prywatnego szefa kuchni, niani i gospodyni domowej. Nia wydała fajne 4 tys. dolarów, aby zostać certyfikowaną stewardesą w ciągu zaledwie czterech dni, opanowując wszystko, od awaryjnego lądowania na wodzie po finezję nakrywania stołu podczas intensywnego kursu.
Rozmyślając o swoim doświadczeniu, Nia podzieliła się: „Dużo ze szkolenia polegało na zrozumieniu swojej roli jako stewardesy – zwłaszcza w prywatnym odrzutowcu. Jesteś na pokładzie samolotu wyłącznie po to, aby zapewnić bezpieczeństwo i przetrwanie pasażerów na pokładzie.
„To było otwierające oczy, zdałeś sobie sprawę, że jeśli coś się stanie, jedyną szansą pasażerów na przeżycie jest to, że wiem, co robię”.
Przebrnięcie przez 15-20 aplikacji o pracę w końcu się opłaciło Nii, gdy w 2017 r. zadebiutowała w branży. Obecnie lata jako podwykonawca prywatnych lotów, rozkoszując się przywilejami wybierania zleceń i luksusem wybierania dni pracy.
Zapisz się do newslettera Mirror Travel, aby otrzymywać

wybór najlepszych opowieści podróżniczych co tydzień
Podróż Lustrzana
Kliknij tutaj, aby się zapisaćMożesz otrzymywać wybór najciekawszych, najważniejszych i najzabawniejszych historii podróżniczych wysyłanych do Twojej skrzynki odbiorczej co tydzień, subskrybując newsletter Mirror Travel. Jest to całkowicie bezpłatne i zajmuje kilka minut.
„Jestem w bazie danych stewardes, kiedy firmy czarterowe mają podróż, skontaktują się, aby sprawdzić, czy jestem dostępna. Daje mi to elastyczność i swobodę wyboru, kiedy chcę pracować” – dodała.
Wśród najlepszych aspektów pracy, dla Nii, najważniejsze jest to, że jest w trybie służbowym tylko w czasie podróży tam i z powrotem - dostaje wynagrodzenie za rozkoszowanie się egzotycznymi miejscami, zajadanie się wykwintnym jedzeniem i spotykanie się z przystojnymi chłopakami w międzyczasie. Z godnym pozazdroszczenia harmonogramem pracy zaledwie 10 do 12 dni w miesiącu, często w dwutygodniowych okresach, Nia podróżowała po świecie do ponad 30 krajów od rozpoczęcia kariery.
„Uwielbiam możliwość, jaką daje mi praca, aby poznawać pięknych ludzi z całego świata. Nikt inny nie ma pracy, w której można by mu powiedzieć, żeby pojechał do Brazylii w przypadkowe środowe popołudnie”.

Omawiając największe nieporozumienia, jakie ludzie mają na temat jej roli, Nia jasno dała do zrozumienia, że poślubienie bogatego mężczyzny nie jest jej celem. Dodała, że gdy ujawnia mężczyznom swój zawód, często czują się zagrożeni, co ma negatywny wpływ na jej życie miłosne.
Nia podzieliła się: „Często jestem oceniana ze względu na moją pracę, jestem otoczona ładnymi błyszczącymi rzeczami. Pewien facet powiedział mi kiedyś, że mężczyźni chcą czuć, że mogą pokazać ci zupełnie nowy świat, a ze mną trudno to zrobić. To takie niesprawiedliwe i okrutne”.
Nia postanowiła nie pozwolić, aby jej singielstwo definiowało jej szczęście i spełnienie, stwierdzając: „Nie będę czuła się niespełniona, ponieważ mężczyzna nie dzieli ze mną życia”.
Jest zdecydowana żyć pełnią życia, bez względu na jakiekolwiek onieśmielenie, jakie może to powodować, kończąc słowami: „Nie zamierzam nie żyć swoim życiem i mieć tego fajnego, pięknego stylu życia, ponieważ mężczyźni są onieśmieleni”.
Daily Mirror